Jeżeli tylko przedsiębiorstwo ma pomysł na projekt, który jest przedsięwzięciem o znaczeniu dla więcej niż tylko gospodarki polski może wziąć pod uwagę zwrócenie się o jego dofinansowanie bezpośrednio z Komisji Europejskiej. Jest to źródło mało znane polskim przedsiębiorstwom między innymi dlatego, że dotąd mieliśmy ogrom możliwości pozyskania wsparcia z dotacji dostępnych w Polsce. Jednak należy pamiętać, że również Komisja Europejska bezpośrednio i poprzez swoje agendy wspiera innowacyjność i rozwój. KE realizuje te działania poprzez ponad 250 różnych programów skierowanych do firm z całej Europy.
A więc jeśli planowany projekt będzie swoimi celami wpisywał się w program, który swoimi kryteriami obejmuje dofinansowanie jego koncepcji szybko może szukać finansowania bezpośrednio z Brukseli. Dofinansowanie to nie różni się tylko miejscem aplikowania. Kolejną różnicę dotacji brukselskich w porównaniu z dostępnymi w Polsce jest sposób aplikowania i oceny aplikacji. W zależności od programu bywa, że aplikację składa się bezpośrednio do właściwej agendy Komisji Europejskiej ale też czasem składa się ją w polskiej instytucji wyznaczonej dla danego programu. Wówczas polska instytucja pełni rolę pośrednika, ma kompetencję rekomendacji (lub odrzucenia) projektu do Komisji Europejskiej oraz może podjąć czasem decyzję o przyznaniu dodatkowego dofinansowania ponad to przydzielane w Brukseli.
Kształt samej aplikacji tworzony jest przede wszystkim z myślą o tym, aby umożliwić oceniającym na ile ambitny, innowacyjny i niepowtarzalny jest projekt. Informacje, które zawarte są w aplikacji mają przekonać ekspertów z branży, której dotyczy projekt, że jest on wiarygodny i merytorycznie zasługuje na wsparcie finansowe. Co więcej, aplikujące przedsiębiorstwo może być pewne, że aplikacja będzie analizowana przez ekspertów z danej branży, którzy są akredytowani przez Komisję Europejską. Ich ocena merytoryczna odnosi się do założeń projektu oraz jego oczekiwanych rezultatów. Ocena jest interaktywna, eksperci kontaktują się z wnioskodawcą korespondencyjnie, ale często wnioskodawca zapraszany jest do Brukseli na prezentację swojego projektu (jak i ewentualnie do negocjacji zapisów samej umowy). Wskaźniki zawarte w projekcie są podstawą przyznania dotacji, jej wysokości oraz będą podlegały monitoringowi i ocenie w trakcie i po zakończeniu projektu. Z pewnością potencjalny beneficjent dostrzeże, że znaczący ciężar oceny projektu przeniesiony jest z aspektów formalnych (co często jest bardzo ważne w ocenie aplikacji dotacyjnych w Polsce) na aspekty merytoryczne. W ten sposób komisji udaje się wyselekcjonować do dofinansowania projekty realizujące strategiczne kierunki rozwoju Unii Europejskiej oraz takie, które wyróżniają się w skali europejskiej.
Kolejną różnicą, którą dostrzeże przedsiębiorstwo korzystające z dotacji brukselskiej jest inne obciążenie wynikające z zobowiązań związanych z obowiązkiem rozliczenia otrzymanej dotacji. W ocenie polskich beneficjentów rozliczanie dotacji brukselskiej dużo silniej oparte jest na zasadzie zaufania i domniemania dobrej woli. Oczywiście obowiązują, tak samo jak w dotacjach strukturalnych, wymogi związane z transparentnością wyboru dostawców, prezentacji rzeczowego i finansowego postępu projektu czy też dotrzymania efektów projektu. Czynności te jednak mogą być w bardzo dużym stopniu oparte o procedury obowiązujące u danego beneficjenta a nie na zasadach i formatach narzuconych przez instytucję zarządzającą lub wdrażającą dotację. Dzięki takiemu podejściu można skupić się na merytorycznej realizacji projektu a nie na jego formalnej, biurokratycznej obsłudze.
Chcesz wiedzieć więcej? Zapraszam: pnocee.pl